PATRYCJA: Wczoraj wróciłam na Łódzkie rejony i stwierdzam, że to nie w Łodzi kołysze, ale w Końskich! I uwierzcie, nie ma to nic wspólnego z morską chorobą. Chociaż w nadmiarze kończy się tak samo.
JUSTYNA: Słowem wyjaśnienia spędziliśmy uroczą noc, okraszoną robioną przeze mnie, siarczyście mocną cytrynówką oraz całkiem niezłą sklepową pigwówką... A że jesteśmy trochę nienowocześni to w tle leciały Czerwone gitary, Natasza Zylska, Halina Kunicka itp.
Niżej zdjęcia trzech gwiazd Polskiej sceny muzycznej... głęboko ukrytej. I lepiej niech tak pozostanie ;)
Mój wyśniony akcent ;)
LOVE :D
A na koniec motyw przewodni, czyli walc z "Nocy i dni"...
Ja też lubię takie klimaty muzyczne.Polecam serial i piosenki Anny German.
OdpowiedzUsuńMam w planach obejrzeć :) P./
OdpowiedzUsuńKocham Was! ; *
OdpowiedzUsuń