JUSTYNA: Nie wierzę w to, że sama prowokuję ten temat, ale dziś miałam wyjątkowy sen - sen warty spełnienia. Nie, nie śnił mi się książę na białym koniu. Tak - śnił mi się szczęśliwy kupon Lotto. Wygrałam chyba ponad 1,5 miliona. A było to tak: pojawił się przed mymi oczyma kupon lotto pełen liczb 1 i 8, okazało się, że wygrałam. We śnie, a jednak przytomnie pomyślałam: "przecież na kuponie nie mogą powtarzać się te same cyfry", ale ktoś uświadomił mi, że wszystko jest jak być powinno i że naprawdę wygrałam. Zaraz więc pojawiła się druga myśl: "hmm... mogłoby być więcej" :p i zaczęłam obliczać na co mi to starczy i z kim muszę się podzielić. Potem, ktoś (mama?) uświadomił mi, że wygrałam dużą sumę, która mi się na pewno przyda i powinnam się cieszyć. Więc ucieszyłam się, a sen się skończył.
Hmm. Przyznać się czy nie?
No dobra. Poszłam kupić dwa zakłady :P
PATRYCJA: Automatycznie z twoim postem, skojarzył mi się tytuł piosenki zespołu
PATRYCJA: Automatycznie z twoim postem, skojarzył mi się tytuł piosenki zespołu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz