JUSTYNA: Ostatnie noce to dla mnie męka. Nie mogę spać, jeśli już zasnę, to co chwilę się budzę albo mam koszmary.
Pamiętam
z dzieciństwa, jak i późniejszego okresu, jak babcia przerażonym głosem
relacjonowała członkom rodziny, że miała zły sen i żeby na siebie
uważali. Nigdy nie chciałam wnikać w to, czy jej obawy mają
odzwierciedlenie w rzeczywistości, bo to nic przyjemnego żyć w
przekonaniu, że nocny koszmar okaże się zapowiedzią jakiegoś
nieszczęścia. Jednakże z czasem zaczęłam mimowolnie zaglądać do sennika i
było dobrze, jeśli znaczenie snu było pozytywne. Gorzej, kiedy
zwiastowało nadchodzącą katastrofę. W tej dziedzinie, będzie lepiej
jeśli oddam głos Patrycji, ale zastrzegam sobie prawo do polemiki i
zadawania trudnych pytań ;>
PATRYCJA: Znam to, obudzić się z przerażenia, to nic przyjemnego. Moja babcia
uważa, że interpretacja snów to bunt przeciwko kościołowi, ale uważa też
że jeśli usiądziesz w tym samym miejscu w którym siedział ksiądz,
szybciej urosną ci włosy ;) Także punkt widzenia naszych babć zostawmy
na chwilę w spokoju.
Jeżeli
chodzi o senniki to kwestia dość sporna z mojej perspektywy. Jest ich
tak wiele, i czasami odnoszę wrażenie, że kilku autorów było mocno
naćpanych podczas ich redagowania.
Zastosuje
tutaj pewien przykład: śni mi się że wspięłam się na wysokie drzewo,
wysoko rozpościera się piękny widok gór.Nagle przylatuje no załóżmy, że -
nietoperz gigant ;) i zrzuca mnie z drzewa. Kiedy zaczynam spadać...
budzę się.
Po tak emocjonalnym śnie, chciałabym wiedzieć co oznaczał (nie zawsze musi coś znaczyć, ale o tym kiedy indziej).
Wpisuje
w Google, sennik- hasło (np: drzewo - wspinać się). Wyskakuję mi masa
wyjaśnień. Ale generalnie okazuję się że jestem niewyżyta seksualnie, bo
drzewo ma kształt bliski fallicznemu (mocno Freudowskie ;)). Sprawdzam
następnie - góry, okazuje się że jutro wpadnę pod tramwaj. Sprawdzam
dalej - piękny widok, obcowanie z naturą. Okazuje się, że będę miała
trudności w zdobyciu kariery.
Wniosek?
Umrę pod tramwajem jako osoba niewyżyta seksualnie i na dodatek
niespełniona zawodowo :D Gdybym faktycznie chciała w to uwierzyć, to w
następstwie wypadałoby wziąć linę i iść do lasu szukać tego drzewa.
Nie polecam senników internetowych, oraz niestety większości wydanych w wersji drukowanej.
Generalnie tłumaczenie snów jest trochę bardziej skomplikowane, niż sprawdzenie hasła.( ale o tym kiedy indziej).
Gdybyście jednak bardzo chcieli, sprawdzić coś od czasu do czasu.Z mojej strony mogę polecić tę pozycję ,, Klucz do Twoich Snów'' Jean Louis Bernard. Haseł jest niewiele, ale opisane są w sposób bardziej psychologiczny a niżeli wróżbiarski (na allegro można ją kupić już za 3 zł, jest chyba mocno niedoceniona).
A jeżeli chodzi o problemy z bezsennością, to do lekarza może byś poszła? Albo szamana...?:P Podobno pod Łodzią mieszka pani, która zdejmuje z człowieka problemy za pomocą kurzego jajka ;D
Mnie pomogła zwykła witamina B12. Ale w twoim przypadku trwa to na tyle długo, że warto się zbadać ;).
Czy rude jest usatysfakcjonowane?
JUSTYNA: Rude, jak zawsze chce
więcej. Ja jestem skłonna wierzyć raczej w to, ze sny są
odzwierciedleniem tego co się dzieje w psychice. No i obiecałaś, że
napiszesz jak się pozbyć koszmarów.
Zdejmuje z człowieka problemy rozbijając mu jajko na głowie, czy jak? :D
PATRYCJA:
Wiesz, nie jestem specjalistką raczej taki typ fanatyka. Ile ludzi, tyle
punktów widzenia. Są osoby które twierdzą że nie śni im się nic. To niemożliwe, przeważnie nie pamiętają oni swoich snów, a nawet jeśli
pamiętają to z reguły nie są to zbyt piękne i rozwinięte sny. Takie
osoby są z reguły pozbawione polotu i fantazji. Wiodą dość nudne,
schematyczne życie. Nie to co MY! ;)
Zdecydowanie,
sny odzwierciedlają nas. Ich analiza ułatwia nam kontakt z własnymi
emocjami. I to normalne, że odzwierciedlają one nasze lęki i obawy. Koszmary
najczęściej śnią się nad ranem (przynajmniej u mnie). Kiedy podświadomie zdajemy sobie sprawę
że niebawem powrócimy do rzeczywistości, zaczynamy rozmyślać o
niezałatwionych sprawach. A jeśli np. czeka nas egzamin, albo ważna
rozmowa po prostu się stresujemy. I wtedy śni nam się że spóźniamy się
na egzamin, itp.
Był
taki okres, kiedy miałam dość sporo dylematów. Nie wiedziałam co dalej
robić. Żyłam w ciągłym napięciu. I chyba trochę uciekałam od tego,
wmawiając sobie że przecież jest OK. Co noc śniło mi się że ktoś umiera,
albo byłam świadkiem morderstw itp. traumatyczne motywy przewijały się w
moich snach. Powód był prosty. Nie radziłam sobie, moja podświadomość
szalała, co nie znaczy przecież że chciałabym kogoś skrzywdzić :) Generalnie cała masa destrukcyjnych emocji. W tym przypadku, musiałam
ogarnąć rzeczywistość żeby uzyskać spokój na płaszczyźnie marzeń
sennych.
A jaki
jest najprostszy sposób na pozbycie się koszmaru? Dla mnie wizualizacja. Jeżeli
śni ci się że ktoś cię goni i wybudzasz się nagle przestraszona. Wyobraź
sobie coś śmiesznego np. że ta osoba zamienia się w jakąś zabawną dla
ciebie postać, lub że wpada do dołu z którego nie może się wydostać.
Taka zmiana treści, żebyś odczuła że nic już ci nie zagraża.
A teraz trochę książkowych treści z zakresu astropsycholgii, żeby przybliżyć wam konkretne podziały:
,,Spośród wszystkich marzeń sennych wywołujących nieprzyjemne doznania wyróżniam:
1. sny traumatyczne
- stanowiące reminiscencję bolesnych przeżyć z przeszłości ( są one
niwelowane m.in. w wyniku stosowania psychoterapii, technik regresywnych
oraz wizualizacji i medytacji uzdrawiających nasz stosunek do
przeszłości).
2. sny lękowe :
*wywoływane obawami, lękami lub martwieniem się z jakiegoś powodu,
*stanowiące zapowiedź przyszłych zdarzeń,
3. koszmary senne powstałe na bazie konkretnej problemowej sytuacji,
4. koszmary
senne występujące z powodu tłumienia w sobie pewnych emocji lub
destruktywnych wzorców zachowań (tzw. strefy cienia). ''
Jak interpretować SNY: marzenia senne związków
Katarzyna Ostrowska
I to chyba na tyle dziś na ten temat z mojej strony.
Dodam jeszcze jedno.
Na dole obraz Zdzisława Beksińskiego. (Justyna już poszła także sobie pozwolę ;)).
Mawiał On że maluje swoje sny. Te noce musiały być naprawdę ciężkie, patrząc na jego twórczość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz