niedziela, 31 marca 2013

Życzenia

JUSTYNA: Tak bardzo mi wstyd, że nie zdążyłam złożyć Wam świątecznych życzeń. Nie jesteście jednak jedyni - z braku czasu odpisałam tylko na dwa smsy, wmawiając sobie, że już zaraz, za chwileczkę się tym zajmę i napiszę też do całej reszty. Ostatnie dni były szalone: praca, brak snu, szybki przyjazd do domu a zaraz potem prawie całonocne wyjście na miasto. Nie trudno się domyślić, że na dzisiejszym, rodzinnym obiedzie zamykały mi się oczy a jedyne na co miałam ochotę to hurtowe ilości babcinego kompotu ;) 

W imieniu własnym oraz Patrycji, zażenowana opóźnieniem, życzę Wam wielu beztroskich chwil przy lepieniu bałwanów, radości podczas jazdy na sankach oraz połamania nart na stoku! Wesołego  Alleluja! :)



 Tak wyglądało dziś moje osiedle jak wracałam z rodzinnego obiadu u babci ;) Chyba każdy z nas czuje się odrobinę zdezorientowany przez tę pogodę ;)


Nie jest może najpiękniejszy, ale to pierwszy bałwan - zając, jakiego w życiu widziałam :P Spotkałam go w piątek na przystanku w Krakowie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz